Braki na rynku dotyczące likwidacji szkół zawodowych zapełniły uczelnie wyższe. Co prawda niewiele jest kierunków znanych sprzed dziesiątek lat to i potrzeby rynku się zmieniły, powstały nowe zawody, w których potrzebnych jest wielu pracowników. Zarówno w branży informatycznej, ale nie tylko. Obecnie uczelnie wyższe oferują bardzo dużo specjalizacji studiów podyplomowych i licencjackich. Są one w pewnym sensie odpowiednikiem szkół zawodowych. Również stawiają one na praktykę i naukę poprzez doświadczenie, zajmują rok lub maksymalnie trzy lata, zaś ich tytuł uprawnia nas do wykonywania określonego zawodu. Różnica polega jedynie na tytule na dyplomie. Nie jesteśmy technikiem, a licencjatem. Nasz ego jest łechtane przez dyplom uczelni wyższej, nasze samopoczucie poprawia fakt, iż skończyliśmy studia. Niewiele osób zwraca uwagę, iż zakres tych studiów dorównuje szkołom zawodowym.